Dla Katie Ledecky igrzyska olimpijskie rozpoczęły się skomplikowaną porażką z jej największą rywalką – SofolFreelancer


Śledź naszą relację z igrzysk olimpijskich w Paryżu. I fobejrzyj transmisję na żywo z drugiego dnia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 r., w tym relację poświęconą gimnastyce


NANTERRE, Francja — Ariarne Titmus jako pierwsza dotarła na swój pas. Albo tak jej się wydawało.

Wrzuciła swój sprzęt i odzież wierzchnią do przydzielonego kosza na torze 4, a następnie poszła sprawdzić wytrzymałość platformy do skoków. Następnie uderzyła się w kilka swoich mięśni, upewniając się, że są rozgrzane i gotowe do wyścigu. Miał to być Wyścig Stulecia w pływaniu kobiet, albo coś w tym stylu. Tak mówili wszyscy.

A potem nie kto inny, tylko sama Katie Ledecky podeszła do Titmusa i grzecznie przerwała rozgrzewkę. Tor 4 był właściwie jej na ten finał. Wyprzedziła Titmusa w porannych eliminacjach, więc dostała najwyższą pozycję i ten tor.

Titmusowi — o zgrozo! — przydzielono tor 5. Drugie najlepsze miejsce, z którego równie łatwo było wygrać, oczywiście. Ale nie tam, gdzie się rozłożyła.

„Pomyślałam sobie: ‘Wszystko dobrze, wszystko dobrze’, ale ona wpadła w panikę” – powiedziała później Ledecky. „Nie chciałam, żeby czuła się źle ani nic. Przed ceremonią wręczenia medali zażartowałam z nią, że czuje się trochę pewniej na torze 4, ale tak, to nie był wielki problem. Po prostu nie chciałam, żeby któraś z nas została zdyskwalifikowana za pływanie na złym torze”.


Katie Ledecky informuje Ariarne Titmus, że jest na złym torze przed sobotnim finałem biegu kobiet na 400 metrów stylem dowolnym. (Maddie Meyer / Getty Images)

W obronie Titmus, zwykle jest najwyżej rozstawioną zawodniczką. Zwykle zajmuje 4. tor, szczególnie gdy jest to 400 metrów stylem dowolnym. Zasadniczo dominuje w tym wydarzeniu od pięciu lat; nie przegrała wyścigu od 2019 roku. A kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione w sobotni wieczór na La Défense Arena tutaj, na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, byłaby dwukrotną złotą medalistką olimpijską w wyścigu na 400 metrów stylem dowolnym.

Z toru 5. Pokonała stawkę, w której były dwie inne kobiety, które wcześniej pobiły rekord świata w tej konkurencji. Jedną z nich była Ledecky, która zdobyła złoto na 400 metrów stylem dowolnym w Rio de Janeiro, srebro w Tokio i ostatecznie zdobyła brąz w sobotę. Drugą była kanadyjska nastoletnia fenomenka Summer McIntosh, która pobiła rekord świata Titmusa w zeszłym roku, zanim Titmus odzyskał go na mistrzostwach świata.

Titmus prowadziła od startu do mety i dotknęła ściany w czasie 3:57.49, ponad dwie sekundy gorszym od jej rekordu świata, ale to wystarczyło, aby wygrać wyścig z najlepszymi zawodnikami na świecie.

„Jestem bardziej ulżony niż cokolwiek innego” – powiedział Titmus. „Szczerze mówiąc, prawdopodobnie czułem presję związaną z tym wyścigiem bardziej niż cokolwiek innego w życiu. I zdecydowanie dobrze radzę sobie z presją, ale zdecydowanie ją czułem. Igrzyska olimpijskie są inne. Nie są jak nic innego. Nie chodzi o to, jak szybko jedziesz. Chodzi o to, żeby jako pierwszy dotknąć ściany. Więc naprawdę cieszę się, że to zrobiłem”.

Ledecky uśmiechnęła się i pozowała do wszystkich zdjęć, jakie miała, najpierw na podium, a potem w różnych wyznaczonych miejscach wokół basenu. Upewniła się, że wciągnęła Titmusa i McIntosh na wspólne zdjęcia, ponieważ wiedziała, że ​​uchwycą tę, która jest już weteranką (Ledecky), tę, która jest w szczytowej formie (Titmus) i tę, której najlepsze lata dopiero nadchodzą (McIntosh). Zrozumiała, jak ważne to wszystko jest.

Ale nie była zadowolona ze swojego czasu. Ledecky nie złamała nawet granicy czterech minut. Wiedziała, że ​​może pływać lepiej i szybciej, ale nie zrobiła tego w sobotni wieczór. I nie sądzi, że to dlatego, że 400 metrów stylem dowolnym ją ominęło; nadal uważa, że ​​może wygrywać wyścigi na tym dystansie.

Katie Ledecky


Katie Ledecky robi sobie selfie z Ariarne Titmus i Summer McIntosh po sobotnim wyścigu na 400 metrów stylem dowolnym. (Tim Clayton / Corbis via Getty Images)

„Czuję, że mam wiele do zaoferowania w tym wyścigu” — powiedział Ledecky. „To nie był mój najlepszy występ w sezonie, ale i tak udało mi się zdobyć medal. Więc nadal czuję, że mam zdolności do ścigania się w tym wydarzeniu. Nie czuję, że koniecznie udało mi się przebiec 400 metrów, na jakie mnie stać, ale wiem, że to jest w środku. Wiem — wiem, do czego jestem zdolny, to tylko kwestia złożenia tego do kupy”.

Brzmiało to tak, jakby przekonywała samą siebie, ale wszystko, co powiedziała, jest prawdą. Zdobyła medal w konkurencji, która jest najsłabsza w programie obejmującym 800 i 1500 metrów stylem dowolnym. Trenuje i pływa na 200 metrów stylem dowolnym, ponieważ ceni sobie sztafetę 4 × 200 metrów stylem dowolnym i uwielbia być częścią drużyny.

Ale gdy 27-letnia pływaczka staje twarzą w twarz ze swoimi ograniczeniami — nawet tak niesamowicie utalentowana i z nienaganną etyką pracy — pojawiają się takie pytania. Czy mogę to robić dalej? Jak długo jeszcze? Czy mogę wygrać?

Ledecky nie jest jeszcze gotowa, by stawić im czoła. Powiedziała, że ​​skupia się tylko na nadchodzącym tygodniu i czuje, że jest w dobrym miejscu mentalnym na nadchodzące wyścigi. Ale kilka minut później stała się emocjonalna.

Zapytana, jak to jest trenować z najlepszymi pływakami długodystansowymi Team USA na University of Florida, od razu się zakrztusiła. Nie wiedziała dlaczego, ale zrozumiałe, że to był rozczarowujący wyścig i trudny dzień.

„To naprawdę wyjątkowa grupa i dlatego tak bardzo kocham ten sport” – powiedział Ledecky. „Świadomość, że ścigam się z tymi naprawdę szybkimi chłopakami każdego dnia, daje mi pewność siebie, by stanąć obok naprawdę świetnych zawodników. Więc tak, kocham ten sport tak bardzo, że się nim wzruszam. I kocham tych ludzi, i to mnie napędza i motywuje”.

To będą ci sami ludzie, którzy podniosą Ledecky po trudnym początku tutaj, na Igrzyskach w Paryżu. I to oni będą tymi, których potrzebuje teraz, gdy znajdzie swoje miejsce — a może i właściwy pas — gdy będzie się rozwijać. To miejsce, w którym była już wcześniej i które jest zupełnie nowe.

głębiej

GŁĘBIEJ

Wielka rywalizacja sztafetowa między Ameryką a Australią zyskuje kolejny godny uwagi rozdział w Paryżu

(Górne zdjęcie Ariarne Titmus i Katie Ledecky po sobotnim wyścigu na 400 metrów stylem dowolnym: Maddie Meyer / Getty Images)

Leave a Reply