Poznajcie fotografa podwodnego na zawodach surfingowych na Tahiti – SofolFreelancer


Późnym rankiem w październiku 2016 r. Ben Thouard znajdował się u wybrzeży Teahupo’o, Tahiti robi to, co wychodzi mu najlepiej: dokumentuje fale, wodę i surferów w miejscu, które od 16 lat nazywa domem.

Złowieszczy w oddali zbierało się na burzę, ale to go nie odstraszyło. Chwila inni surferzy szukali bezpieczeństwa na brzegu, Thouard przygotował swój aparat Canon do zrobienia idealnego zdjęcia. Gdy jedna z fal w oddali zaczęła się łamać, nacisnął spust migawki. „To była ostatnia sekunda światła i spokoju przed uderzeniem burzy” – powiedział.

Na Tahiti jest takie wyrażenie, które surferzy mówią do siebie, gdy przygotowują się do wzięcia udziału w dużej fali. Wymawiane jako „pah-mu”, Thouard powiedział, że luźno tłumaczy się je jako „po prostu idź na całość”.

To określenie odnosi się do tych, którzy są na tyle odważni, aby zmierzyć się z jedną z najcięższych – i najbardziej śmiercionośnych – fal na świecie.

„Kiedy surfujesz w Teahupo’o, a fale mają 10 stóp lub nawet więcej, to jest przerażające. Wymaga to dużego zaangażowania, wiedzy i umiejętności” — powiedział Thouard. „Ale to także wielka gra mentalna”.

Pływanie śmiało w strefie zagrożenia to sposób, w jaki 38-latek uchwycił niektóre ze swoich najbardziej kultowych zdjęć do tej pory, w tym „ANIMAL”, zdjęcie, które zrobił w dniu burzy w 2016 roku. Zdjęcie to stało się jedną z cech definiujących jego trwającą od dziesięcioleci karierę fotografa oceanicznego.

benthouard-zwierzę.jpg
Zdjęcie Bena Thouarda „ANIMAL”

Prawa autorskie Ben Thouard

Teraz rodowity Francuz ma okazję dodać kolejny piórko do swojej imponującej już czapki zawodowej, Olimpiada 2024.

„Jestem sam w wodzie”

Thouu, reprezentujący Agence France-Presse, Jest jedyny fotograf w wodzie podczas zawodów surfingowych, które odbyły się w dniach 27-30 lipca Teahupo’o, Tahiti. Poza jednym wideografem transmisji, wszyscy inni członkowie prasy Czy rozmieszczone na pobliskich łodziach. Wydarzenie jest jedyny sport olimpijski odbywający się poza kontynentalną Francją.

W trakcie trwania konkursu zdjęcia Thouarda są na bieżąco przesyłane do międzynarodowych agencji informacyjnych, dając światu szansę na obejrzenie zawodów surfingowych jego utalentowanymi oczami.

Thouard powiedział, że każdego dnia spędza do 10 godzin na oceanie, śledząc ruchy surferów, zajmując pozycję w miarę zbliżania się fal i nurkując pod powierzchnią, aby robić zdjęcia krystalicznie czystej wody, z której słynie Tahiti.

„Musisz wykadrować, musisz się skupić, musisz zrobić to wszystko” – powiedział. „A potem wracasz na powierzchnię i szukasz następnego”.

benthouard-20170915-podwodny-21.jpg
Ben Thouard fotografuje pod wodą.

Prawa autorskie Ben Thouard

Aby ułatwić nurkowanie swobodne, fotograf nie mieć jakąkolwiek kamizelkę lub zbiornik, aby utrzymać go na powierzchni – tylko jego Canon i on sam. Z wodoodporną obudową i systemem transmisji, Thouard szacuje, że jego sprzęt fotograficzny waży ponad 20 funtów. Największym wyzwaniem nie jest jednak jego podnoszenie, ale raczej nawigowanie nim przez wzburzone wody Teahupo’o.

„Jest dość duży, więc poruszanie nim w wodzie jest męczące” – powiedział.

Między pływaniem, trzymaniem aparatu, dostosowywaniem ustawień i wracaniem na łódkę, aby w czasie rzeczywistym przesyłać zdjęcia do redaktora, Thouard nie ma zbyt wiele czasu na złapanie oddechu.

Aby przygotować się do skoku, doświadczony fotograf i pływak kontynuował swój regularny reżim surfingowy i pił dużo wody. „Nawet jeśli pływasz i jesteś w wodzie, możesz się odwodnić dość łatwo” – powiedział. „Słońce jest dość silne”.

Z Tulonu na Tahiti

Można powiedzieć, że Thouard trenował całe swoje życie, żeby doczekać tego momentu.

Dorastając w nadmorskim mieście Tulon w południowej Francji, często wychodził na morze, czy to na wycieczki żaglówką z ojcem, czy na lekcje surfingu z bratem. „To właśnie sprawiło, że pokochałem ocean, spędzanie tak dużo czasu na wodzie” – powiedział.

Fotografia pojawiła się w jego życiu dopiero wiele lat później, kiedy przypadkowo odkrył stary aparat fotograficzny na strychu u rodziców. Zaczynał od małych rzeczy, robiąc zdjęcia swoim przyjaciołom na wodzie, którzy surfowali, a następnie zapisał się do szkoły fotografii w Paryżu.

Ale nie mógł się pozbyć chęci bycia w wodzie. Zrezygnował w połowie programu, aby zostać fotografem surfingu.

„Nie mogłem ćwiczyć surfingu tak dużo, jak chciałem” – powiedział. „To wywołało we mnie pewną frustrację, ponieważ byłem tak pełen pasji, ale nie mogłem ćwiczyć. Myślę, że to właśnie doprowadziło mnie dziś na Tahiti”.

Od czasu przybycia na wyspę Polinezji Francuskiej w 2008 r. Thouard spędzał dni dokładnie tam, gdzie chciał: zanurzony w oceanie i świecie fotografii. Udokumentował niezliczone zawody sportowe dla magazynów i marek, co przyniosło mu takie wyróżnienia jak Zwycięzca klasyfikacji generalnej Red Bull Illume 2019„konkurs na najlepsze zdjęcia sportów ekstremalnych”.

benthouard-energy.jpg
Zdjęcie Thouarda zatytułowane „ENERGY” przyniosło mu tytuł zwycięzcy generalnego Red Bull Illume 2019.

Prawa autorskie Ben Thouard

W ciągu ostatnich 10 lat zmienił kierunek, aby uchwycić to, co dzieje się pod powierzchnią. Turbulencje fal, krystalicznie czysta woda i bogactwo kolorów i faktur zapewniły nieskończoną inspirację i przestrzeń do eksperymentów.

„Staram się uchwycić te wyjątkowe chwile, które są dla mnie bardzo emocjonalne, ponieważ naprawdę jesteś przed pięknem natury” – powiedział. „Bycie najpierw fotografem sportowym zdecydowanie pozwoliło mi kopać dalej i tworzyć różne rzeczy”.

Jego Mistrzowskie umiejętności Thouarda w fotografii surfingu i oceanu sprawiły, że był idealnym kandydatem na igrzyska olimpijskie.

„Kiedy AFP do mnie zadzwoniło, powiedzieli: ‘Uwielbiamy twoją pracę. Mamy już fotografa, który relacjonuje wydarzenie z łodzi, ale chcielibyśmy, żebyś zrobił to, co robisz w wodzie podczas igrzysk olimpijskich’” — powiedział Thouard. „Nie mogłem odmówić”.

Leave a Reply