To kończy się na nas to był dopiero początek Blake Żywy I Jenny Slate.
Obie aktorki grają główne role w nadchodzącej adaptacji filmowej Colleen HooverNajlepiej sprzedającą się powieść i wygląda na to, że na planie oboje odnaleźli bratnie dusze.
„Zakochałem się w niej na zabój” – powiedział 42-letni Slate w wywiadzie dla Rozrywka dziś wieczorem opublikowano w niedzielę, 4 sierpnia. „Oczywiście, podziwiałem Blake’a przez tak długi czas… [she’s] tak świeża, tak zorientowana na szczegóły, tak przygotowana — wiedząc, na której stronie scenariusza wydarzyły się te rzeczy. Ona mówiłaby: „No cóż, widzę to, ale tak naprawdę dowiaduje się tego dopiero na stronie 96”.
W To kończy się na nasSlate gra Allysę, najlepszą przyjaciółkę postaci Lively, Lily Bloom, która znajduje się w burzliwym związku z bratem Allysy, Ryle’em Kincaidem (w tej roli Justin Baldoni). Życie Lily i Ryle’a zostaje wywrócone do góry nogami przez powrót pierwszej miłości Lily, Atlasa Corrigana (w tej roli Brandon Sklenar).
Wygląda na to, że oprócz tego, że są najlepszymi przyjaciółmi na ekranie, Slate znalazł także nową przyjaciółkę w prawdziwym życiu.
„[She’s a] głęboko godna zaufania osoba, która jest również chętna do dzielenia się. Rozmawialiśmy długo. Nigdy nie spodziewałam się, że będę miała takie doświadczenie poza planem, jakie miałam”, powiedziała aktorka.
Kontynuowała: „Naprawdę chciałam pracować z Blakiem, ale chciałam też poznać przyjaciela, kogoś, kto jest tak utalentowany na tak wiele sposobów – po prostu prawdziwego zwycięzcę… Jestem po prostu wdzięczna tej miłej osobie”.
To uczucie jest odwzajemnione u 36-letniej Lively, która powiedziała, że ona i Slate zżyli się ze sobą w życiu osobistym. Lively jest oczywiście mężatką Ryan Reynoldsz którą ma czwórkę dzieci: córki James (9 lat), Inez (7 lat) i Betty (4 lata) oraz syna Olina (18 miesięcy). Slate ma z mężem 3-letnią córkę Idę,Ben Shattuck.
„Kocham Jenny tak bardzo i była dla mnie takim oparciem na wiele sposobów. Jest po prostu pełna miłości i światła, ale jest też głęboko osadzona” – powiedziała Lively Rozrywka dziś wieczorem.
„Kiedy pracujesz, czasami czujesz się winny, że nie jesteś w swoim życiu osobistym w tych godzinach, kiedy jesteś w pracy” – dodała. „Sama świadomość, że ktoś przeżywa to samo, była bardzo uziemiająca”.
Lively niedawno obiecało, że powstanie adaptacja filmowa To kończy się na nas zadowoli nawet najbardziej zagorzałych fanów powieści Hoovera z 2016 r. o tym samym tytule.
„Niektórzy ludzie zawsze będą lubić książkę bardziej niż film, a niektórzy ludzie lubią film bardziej niż książkę. Ale myślę, że po prostu zrobiliśmy, co w naszej mocy, aby oddać hołd książce i fanom, i myślę, że naprawdę stworzyliśmy coś, co działa nawet samo w sobie” – powiedziała Lively w czerwcowym wywiadzie dla Rozrywka dziś wieczorem.
„To wiele różnych rzeczy, które chcesz osiągnąć w tej historii” – powiedziała Lively. „Jestem po prostu taka dumna z tego filmu. Jestem po prostu taka dumna, że tu jestem i mogę się tym podzielić z Colleen i fanami. To naprawdę wyjątkowe. To był wielki zaszczyt zmierzyć się z Lily i jestem taka dumna”.